czwartek, 26 stycznia 2012

Hodowla Volarius- opinie

Dlaczego post o takim tytule akurat tutaj?
Ano tak sobie przeglądam różne miejsca w necie, rozmyślam, czytam... i dochodzę do wniosku ,że czasem "hodowca hodowcy wilkiem, albo i czymś gorszym.." Czy to już nasza etykietka, by opluć, oczernić, zaszkodzić.
W "szarpejowym  garnku" gotuje się chyba najbardziej... przytaczane sa jak najgorsze opinie o hodowlach, drukowane są posty obrażliwe, kłamliwe, a dziwnym trafem gdzies ZNIKAJĄ te miłe, od zadowolonych.
właścicieli chwalacych hodowcę.Albo na takiego zadowolonego zlatują się sępy, by mu dokuczać... Nie spotkałam się z takim zachowaniem w żadnej innej hodowanej przeze mnie rasie na przestrzeni dwudziestu paru lat.
Co roku hodowlę opuszcza kilkanaście szczeniąt.Od roku 1992 do chwili obecnej 5 lub 6 szczeniąt nie zadowoliło swoich włascicieli z rożnych powodów.Kto winien- oczywiście hodowca z okropnej hodowli!
A nie liczy się wtedy wielkie grono tych zadowolonych , którzy są do dzis ze mną w miłym kontakcie, którzy po rozstaniu się z pierwszym , zakupionym przed laty szarpikiem . po latach idą do Volariusa po kolejnego...
Nie liczy się ,że na codzień można przyjechać pobawić się z gromadą ufnych, towarzyskich  gramolących się na kolana zmarszczuchów, czy trafić na piękne szczenięta i wybrać któregoś dla siebie...
Nie liczą się też ogromne osiągnięcia wystawowe hodowli:
pierwszy w Polsce tytuł INTERCHAMPIONA dla psa ( importowanego do hodowli)
pierwszy w Polsce tytuł INTERCHAMPIONA dla shar-pei'a z polskim przydomkiem (TAMAGOOTSCHI Volarius)
trzecie lokatowe miejsca na dwóch kolejnych wystawach światowych ( Amsterdam ,Dortmund) 
z przydomkiem Volarius Zwycięzcy Klubu, Rasy, Młodzieżowe championy i championy:
 To wszystko nazywa się NIC, 
Kto chce dociec prawdy- przekona się sam... kto ufa plotkom i pomówieniom, daje się nakręcić- może i lepiej, by szarpika z Volariusa nie brał...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz